Łobuz Łobuz
173
BLOG

Dawny beton pzprowski lepszy od nowej lewicy?

Łobuz Łobuz Polityka Obserwuj notkę 1

W każdej demokracji potrzebna jest „lewa noga”. U nas całe lata dominowała po lewej stronie lewica postpzprowska, dlatego nie brakowało takich, którzy czekali na „zmianę warty” – nowy ruch lewicowy, socjaldemokrację bez tego komuszego rodowodu. No i się doczekali – tylko że ten twór jest jeszcze gorszy, niż to co było…

Nie sądziłem, że kiedykolwiek napiszę cokolwiek dobrego o Millerze i reszcie ekipy z pod znaku „w pzpr do rozwiązania”. Tymczasem po tym, co ostatnio wyprawia Ruch P. jakoś życzliwiej (no, mniej nienawistnie) patrzę na to czerwone towarzystwo. Bo jeśli wziąć pod uwagę jakość postulatów, agresję wobec wartości katolickich i narodowych, to przy palikociarni SLD jawi się teraz jako oaza spokoju… OK., wiem że nowe ruchy często idą w radykalizm, żeby się przebić w mediach i społecznej świadomości, ale to co palikotowcy wyprawiają już się po prostu w żadnych standardach nie mieści.

Miller i spółka to przede wszystkim pragmatycy, dlatego wstąpili do pzpr, dlatego swego czasu wygadywali różne antykościelne, antynarodowe i internacjonalistyczne bzdury. Palikociarnia jest gorsza, oni w te bzdury naprawdę wierzą… Cóż, w Polsce (w dużej mierze za sprawą Piłsudskiego) istniała tradycja lewicy niepodległościowej. Jeśli ktoś ma takie poglądy, to szczerze współczuję – dwie partie lewicowe w parlamencie, w tym jedna ze skundlonym rodowodem, a druga do tego skundlenia dążąca…

Swoją drogą, to żółta (jeśli nie czerwona) kartka dla systemu i III RP. Wielu liczyło na to, że z czasem pojawi się w polityce nowa jakość, że gdzieś po 20 latach od przemian nadejdzie czas polityków nieobciążonych minioną epoką. No to mamy tę nową jakość… Na lewicy jeszcze gorzej niż było, na prawicy wraca moda na podziały, a u władzy bezideowe miernoty... 

Łobuz
O mnie Łobuz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka